Gruźlica - gorący temat
Polska w 2009 r. została uznana za kraj wolny od gruźlicy bydlęcej.
Było możliwe dlatego, iż 2003–2008 odsetek stad uznanych za zakażone prątkiem bydlęcym wynosił poniżej 0,1%, a także spełnione były warunki identyfikacji każdego zwierzęcia, jego poubojowego badania.
Zgodnie z raportami w Europie występują państwa, dla których nadal prowadzone są programy uwalniania stad od gruźlicy bydlęcej. Są to: Wielka Brytania, Irlandia, Hiszpania oraz Portugalia
O wzroście zachorowań zwierząt na gruźlicę w Wielkiej Brytanii informujemy od lat.
Mapę z ilością zachorowań zwierząt w Wielkiej Brytanii i nasze zalecenia można znaleźć na naszej stronie internetowej (publikacja z dnia 18.10.2016) http://pzha.pl/aktualnosci/gruzlica-u-wielbladowatych-w-wielkiej-brytanii,46?fbclid=IwAR13FCJkXM-Y5mGTRbHaqfJxg52uHIZLsZ2_bpzMVyIS_CpTd32zyCF0m70
O małej skuteczności przyżyciowych badań diagnostycznych w kierunku gruźlicy a zwłaszcza próbie tuberkulinowej również pisaliśmy.
Przy eksporcie zwierząt wymagana jest tylko próba tuberkulinowa.
Dostępne są obecnie testy antygenowe których czułość sięga 70%, nie ma badań które z większym prawdopodobieństwem potwierdzą nam obecność gruźlicy lub jej brak u żywych zwierząt.
Są niestety osoby którym zysk przesłonił dobro zwierząt i ludzi.
Teraz gdy sytuacją zajęli się lekarze powiatowi i PIWet w Puławach, handlarze i ich pomocnicy próbują wybielać się i zasłaniać się rzekomą niewiedzą.
W związku z tym opowiadane są niegodziwe bzdury, że łatwiej zarazić się tą chorobą od zwierząt dziko żyjących lub od gości zza granicy.
Wiemy, iż wszystkie zbadane przypadki gruźlicy u alpak w Polsce miały brytyjski szczep i zakupione były od dwóch handlarzy przywożących te alpaki z Wielkiej Brytanii.
Z informacji które do nas docierają import zwierząt z Wielkiej Brytanii odbywa się to w sposób najgorszy z możliwych jeżeli chodzi o względy epidemiologiczne jak również dobrostan zwierząt.
Mianowicie na wyspach zwierzęta skupowane są głównie przez jedną osobę. Miejsce to znajduje się na terenie z najwyższym zagrożeniem gruźlicą. Zwierzęta zakupione z różnych hodowli przetrzymywane są w jednym budynku. Dalej jadą do Polski i tu również zwierzęta są ze sobą wymieszane, zestresowane (nowym towarzystwem, nowym miejscem i podróżą) i cały czas przetrzymywane razem. W takich warunkach każda choroba ma szeroko otwarte wrota do infekowania.
Gruźlica to choroba która rozwija się zwłaszcza gdy zwierzę ma obniżoną odporność a takie jak powyżej traktowanie zwierząt właśnie temu sprzyja.
Wystarczy zatem aby w takiej grupie trafiło się jedno chore zwierzę i zakażeniu może ulec całe stado. Jedno chore zwierzę wystarczy również, żeby na gruźlicę zachorowali też ludzie obsługujący te zwierzęta.
Gruźlica płuc wywołana szczepem bydlęcym ma często postać prosówkowatą, bardzo niebezpieczną dla dzieci!
Z informacji które do nas docierają jeden z handlarzy ma już zakaz sprzedaży alpak.
Teraz handlarze i ich pomocnicy udają, że nic wcześniej nie wiedzieli!
Informacje jakie przekazywaliśmy traktowano jako nieprawdziwe a teraz jawią się jako prawda objawiona!
W najbliższym czasie pojawi się kilka artykułów na temat gruźlicy pisane przez specjalistów zajmujących się tym tematem.
PZHA jest w stałym kontakcie z ekspertami z Polski i z Europy i wciąż zgłębiamy wiedzę na ten temat tej wysoce zakaźnej choroby odzwierzęcej jaką jest gruźlica!
Nasze zalecenia pozostają niezmienne!
Wszystkie nasze zwierzęta podlegają i będą podlegały całkowitej izolacji od zwierząt które przyjechały do Polski z Wielkiej Brytanii.
Nadal zwierzęta pochodzące z tych terenów nie są rejestrowane przez PZHA, absolutnie nie wystawiamy się na żadnych wystawach na których pojawiają się angielskie zwierzęta.
Nasze zalecenia są zbieżne z tym co zalecają inne europejskie związki hodowców alpak.
W naszych hodowlach znajdują się zwierzęta z Chile, Niemiec, Austrii i Szwajcarii.
Chcielibyśmy zwrócić Państwa uwagę na jeszcze jedną rzecz.
Drugi związek hodowców alpak został założony w oparciu o zwierzęta pochodzące z Wielkiej Brytanii w momencie największej epidemii tej choroby, w momencie kiedy zwierzęta z terenów objętych gruźlicą miały bardzo ‘atrakcyjne’ ceny.
Cały czas potencjalni kupujący zostają wprowadzani w błąd iż, problem gruźlicy na Wyspach Brytyjskich nie istnieje a to co robi PZHA jest to tylko zwalczaniem konkurencji.
Założycielom drugiego związku przyświecał jeden cel - zrobienia przeciwwagi dla PZHA który stał i stoi na stanowisku, że w obecnej sytuacji nie narazimy naszych zwierząt na kontakt ze zwierzętami z niepewnego źródła, zwierzętami które mogą być chore! Właśnie dlatego utworzyli drugi związek z alpakami brytyjskimi ułatwiając dalszą sprzedaż i import tych zwierząt.
Alpaki które są przywożone z Wielkiej Brytanii przez handlarzy nie pochodzą z renomowanych i przebadanych hodowli, nie podlegają również żadnym kwarantannom!
Jest nam bardzo przykro, że na cierpienie zostają narażone zwierzęta i ich właściciele.
Nasi partnerzy